Recenzja "Rywalki" Kiery Cass

O serii „Rywalki” dowiedziałam się już dawno temu, gdy moja kuzynka wspominała o niej przy każdej możliwej okazji. Jednak jak zwykle postanowiłam ją przeczytać w bliższej lub dalszej przyszłości i jak zwykle rozpoczęłam przygodę z nią jako ostatnia.




Przedwczoraj skończyłam czytać pierwszą część cyklu „The Selection”. Wraz z otwarciem
jej, przeniosłam się w świat znany nam wszystkim z baśni, w których występują król, królowa oraz książęta, którzy szukają sobie partnerki na resztę życia i w tym celu ich rodzice wydają bale. W takich opowiadaniach jest też mowa o dziewczynach z biednych rodzin, często sierotach, które nie mają szans na lepsze życie. W tym przypadku jest podobnie. Jednak nasza bohaterka, America, ma to szczęście i jako jedna z 35 wybranych nastolatek jedzie do królewskiego pałacu po to, aby za pomocą selekcji książę mógł sobie wybrać jedną z nich za żonę. Gdy Ami się o tym dowiaduje jest zrozpaczona, ponieważ gdy opuści rodzinny domu, będzie musiała się rozstać z chłopakiem, z którym spotykała się po kryjomu. Ami należy do jednej z niższych klas społecznych, więc nie jest jej łatwo przyzwyczaić się do luksusowego życia w pałacu. Momentami ma dość nowego życia, ale mimo to nie chce wyjechać. Nie jest również zakochana w księciu, lecz nie wyjeżdża. Dlaczego? Co nią kieruje?

Czytając „Rywalki”, uświadomiłam sobie, że znów mogę powrócić w czasy dzieciństwa, chociaż już jako starsza dziewczyna. Myślę, że spokojnie można ją nazwać baśnią dla młodzieży. Na pewno spodoba się tym najmłodszym nastolatkom, jak i nieco starszym, a może nawet dorosłym. Jeżeli ktoś czytał „Czerwoną królową” i nie bardzo się mu podobała to niech się nie przejmuje i sięgnijcie po Rywalki! Mogliście słyszeć, że obie książki mają podobną tematykę i wydarzenia, jednak według mnie nie mają zbyt wiele podobnych cech.

Powieść jest w sam raz; nie za długa, nie za krótka. Lekko i przyjemnie się ją czyta, a kończąc rozdział, od razu chce się czytać następny. Akcja (poza kilkoma wyjątkami) nie toczy się zbyt szybko i raczej ma normalne tempo. 

Najbardziej w całej książce podobała mi się okładka. Jest utrzymana w jednym kolorze, przedstawia dziewczynę w pięknej sukni i idealnie pasuje do książki.

Ami jest skromną, miłą dziewczyną. W jej rodzinie nigdy się nie przelewało. Jak poradzi sobie z taką zmianą?


 
Moja ocena: 8/10
Liczba stron: 336
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska
Wydawnictwo: Jaguar
Tytuł oryginału: Selection
Data wydania: 5 lutego 2014

5 komentarzy :

  1. Zastanawiałam się ostatnio czy sięgnąć po tę książkę i muszę przyznać, że zacheciłaś mnie do jej przeczytania :) Nie wiem kiedy się za nią zabiorę, ale na pewno leci na listę książek do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdzie nie mogę dorwać tej serii choć chcę przeczytać :) Mam nadzieję, że niedługo ją poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś miała wielką ochotę na spotkanie z ta serią, ale podejrzewam, że już wyrosłam z tego typu młodzieżówek ;)
    Bloga mam już w obserwowanych, spodobał mi się :)
    Pozdrawiam!
    http://papierowenatchnienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam już okazję przeczytać wspomnianą książkę, a nawet całą serię. Zgadzam się z Twoją opinią, zwłaszcza podoba mi się określenie "baśń dla młodzieży" - wyjątkowo trafne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam już okazję przeczytać wspomnianą książkę, a nawet całą serię. Zgadzam się z Twoją opinią, zwłaszcza podoba mi się określenie "baśń dla młodzieży" - wyjątkowo trafne ;)

    OdpowiedzUsuń

Basiek czyta © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka