Recenzja "Dziennik uważności" Corinne Sweet


 Ta recenzja będzie nieco inna niż wszystkie. Jest tak dlatego, że piszę ją, a jeszcze nie przeczytałam książki. Jednak robię to z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że jest ona zbyt cudowna, żeby ją przeczytać naraz i wolę delektować się jej smakiem, czytając po trochu, drugim powodem jest to, żeby pomóc zestresowanym, zabieganym ludziom i zachęcić ich do jej przeczytania.


  Już po kilku zdaniach umieszczonych na początku można sobie zdać sprawę, jak bardzo „Dziennik uważności” jest niesamowity. W tym przypadku nie trzeba przeczytać całej książki, aby poczuć się lepiej, wystarczy jej fragment, na przykład jedna strona dziennie.
Czytaj dalej...
Basiek czyta © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka